"Wchodzisz do kawiarni i spośród tłumu dostrzegasz siedzącego przy stoliku Justina Biebera. Jesteś w szoku co on tutaj może robić ?!
Wygląda na zmartwionego. Zbierasz w sobie odwagę, siadasz na przeciw niego i pytasz czy wszystko w porządku.
A on na to :
- Nic nie jest w porządku i nigdy nie było! Jestem normalnym chłopakiem który próbuje żyć jak nastolatek ale nie udaje mi się to ponieważ jestem znany na całym świecie...
Co bym nie zrobił to i tak wszystko będzie złe ponieważ paparazzi nie dają mi spokoju, ostatnio wyzywali nawet moją rodzinę, dobra mnie mogą ale co zrobili im moi najbliżsi ? Nawet nie masz pojęcia jak okropnie się teraz czuję. Ktoś do mnie podchodzi i chce autograf oraz wspólne zdjęcie ja już nie mam na to siły czasami niechcący jestem nawet niemiły, ponieważ nie radzę sobie już z tym wszystkim! Nie mam pojęcia co dalej robić ...
W tej chwil zadajesz sobie sprawę z tego że popularność to nie tylko sława , czerwony dywan i kasa ale także ciężka praca , trud wysiłek i ciężkie chwile... Nie miałaś pojęcia co masz odpowiedzieć Justinowi, wszystko co przychodziło Ci na myśl wydawało się być złym pocieszeniem...
- Wiesz, wypadało by powiedzieć wiem jak to jest ale nie mogę tak powiedzieć bo nie jestem w takiej sytuacji i pewnie nie będę ale uwierz mi jesteś sławnym człowiekiem masz miliony fanów na całym świecie, oni Ciebie kochają nie za to że masz kasę tylko za to że jesteś po prostu sobą jesteś częścią ich życia i wiem że większość Beliebers gdyby coś Ci się stało nie przeżyła by tego bo straciła by coś ważnego a mianowicie serce które było oddane w zupełności Tobie... W tej sytuacji mogę powiedzieć żebyś się nie przejmował paparazzi oni mówią to z czystego żalu i złości ponieważ fotografowanie gwiazd to też ich praca a czasami sam widzisz jak wielki trud wkładają w to żeby was uchwycić na jakimś zdjęciu ... Tok oni nie są bez winy ale moim zdaniem powinieneś być obojętny na te wszystkie docinki i powinieneś robić swoje !
Pamiętaj fani odejdą Beliebers zostaną! - odpowiedziałaś
Justin ze łzami w oczach odpowiedział :
- Dziękuję za pocieszenie nawet nie wiesz jak bardzo mi pomogłaś i nawet nie poprosiłaś o autograf ani o zdjęcie , to było bardzo miłe ponieważ mogłem oderwać się od rzeczywistości i zobaczyć że są jeszcze ludzie tacy jak Ty którzy nie chcąc nic w zamian pomogą w ciężkich chwilach ....
Słysząc te słowa nie zastanawiasz się ani chwili dłużej i odpowiadasz...
-Jest mi bardzo miło słyszeć coś takiego i to od osoby która od zawsze jest w moim sercu ! Jestem jedną z Beliebers , pamiętaj Never Say Never i rób swoje ! Justin My Ciebie kochamy i nigdy nie opuścimy !
-Tak, po prostu Believe skądś to znam hahhah ....
W tym momencie zdajesz sobie sprawę jak szybko mija czas i mówisz ...
-Niestety muszę już iść miło było mi Ciebie poznać, to spotkanie wiele mnie nauczyło i gwarantuje że zostanie na zawsze w mojej pamięci !
- Czekaj... nawet nie wiem kim jesteś jak masz na imię... - odpowiada w pośpiechu Justin !
- Nazywam się Martyna mam 16 lat i jestem Belieber od 5 lat nawet nie wiesz jak marzyłam o spotkaniu z Tobą a tu nagle spełniły się moje marzenia . Dziękuję !
- To ja dziękuję gdyby nie Twoja pomoc siedziałbym tu nadal i rozpaczał ... A w ramach wdzięczności mam coś dla Ciebie ...
Nie ukrywając swojego zdziwienia odpowiadasz ...
- Co takiego ?
Justin wyciągając coś z kieszeni swych spodni odpowiada ...
- Dostajesz te oto dwa bilety na mój koncert który odbędzie się 25 Marca w Łodzi , będziesz siedziała w pierwszym rzędzie ! To w dowód mojej wdzięczności :)
-Jeju dziękuję nie spodziewałam się , bardzo Ci dziękuję jesteś naprawdę niesamowity ! - odpowiadasz z pośpiechem i w wielkim szoku ...
-A Ty jesteś niesamowitą i najwspanialszą fanką ! To do zobaczenia na koncercie ! :) - dopowiada Justin
Wiedząc , że już późna pora i musisz już iść mówisz...
-Do zobaczenia będę odliczać godziny do tej chwili. Cześć !
-Cześć ;) - słyszysz odchodząc od stolika...
Tak oto przebiegło wasze spotkanie , nawet nie zauważyłaś kiedy minęły dwie godziny , możesz teraz śmiało powiedzieć , że to był Twój najwspanialszy dzień w życiu nie dość że poznałaś Justina to jeszcze dostałaś bilety na jego koncert. On jest naprawdę wspaniałym człowiekiem -pomyślałaś i masz nadzieję, że nie załapie już więcej tak zwanych "dołów " bo nie zasługuje na nie ! A w myślach powtarzasz sobie codziennie " Powinien się cieszyć każdym dniem bo wtedy My Beliebers też się cieszymy razem z nim! " A do koncertu zostało już tylko 13 dni 8 godzin i 10 minut .... "
super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie *.*
OdpowiedzUsuńDZIĘKI ;))
UsuńŚwietny imagin, naprawdę świetny . Kocham imaginy o Jus'u . Zazdroszczę talentu :D
OdpowiedzUsuńhttp://what-do-you-call-tomorrow-without-you.blogspot.com/
Talentu ? ja pierwszy raz imagine napisałam haha xd
UsuńGenialnyy ! ♥
OdpowiedzUsuńMIŁO :)
Usuńboskie :)♥♥♥
OdpowiedzUsuńCIESZĘ SIĘ ;)
Usuń